Zmiany względem książki oceniam na plus. Przynajmniej te, o których napisali, bo niektóre, jak Triss, czy Fringilla Vigo tak średnio pasują. Triss nie wygląda jak Triss, aczkolwiek jeśli poprawią u niej to i owo i będzie spoko grała dobrą, wstydliwą kobietę, która potrzebuje dużo męskiej czułości ( :D ) - to będzie Triss. I nawet brak rudych lub kasztanowych włosów przestanie mi przeszkadzać. A jak Yennefer choć raz przejedzie się po jej ambicji walcem, to już w ogóle. Co jak co, ale Sapkowski b. dobrze pokazał inteligentne i ostre dziewczyny, a Yennefer jest suką nad sukami. Dodajmy do tego jej zniewalający głos z serialu i... roastowanie rudowłosej miłośniczki ciała Geralta będzie poezją :D.
Tak czy siak, trzeba będzie sobie odświeżyć pierwsze dwa tomy, bo obejrzałem parę seriali, anime, dużo dyskutowałem o Wieśku i mi siię wszystko zamieszało w główce. Zapomniałem już wiele rzeczy z kilku opowiadań (głównie tym o Renfri), a zależy mi na przynajmniej ogólnym porównaniu serialu z twórczością Sapka. Ciekawi mnie co wywalą, co dodadzą, głównie z fabuły, bo co jak co, ale fabuła napisana przez Andrzeja kapitalnie pasuje do polityki Netflixa. Porusza problemy rasizmu, homoseksualizmu, piętnowania ludzi itd. ale nie w przesadzonej formie, jak to często pokazują lewoskrętni ludzie.
Wersja Tl;dr, wyciągnąłem to, co wydało mi się najciekawsze.
Geralt i Yenka inaczej się poznają
Geralt będzie w Cintrze, jak Nilfgaardczycy go zaatakują
Ciri będzie już niepokorną dziewczynką już jako księżniczka Cirilla nim Nilfgaard rozdupcy Cintrę
Ciri dostanie kompana zwanego Darą. Dobra decyzja, o ile w książce nie przeszkadzało mi to, że Ciri miała własny, długi wątek i poruszała się sama, to szara masa burgerojadów już może mieć o to ból doopy.
Renfri vel Dzieżba będzie miała nieco rozwiniętą rolę w stosunku do książki.
Stregobor będzie nauczycielem w szkole Ban Ard.