The Americans won ELEAGUE Major winning with FaZe Clan after a fierce battle, which in my opinion will go down in the history of CSGO.
The first map played in the Grand Finale was Mirage. Faze players dominated the first half of the game by winning 10: 5. In the second part of the game on the map Mirage Cloud9 was tempted by an unexpected comeback but the match ended with the result 16:14 for Faze Clan.
The second map was already a total dominance of C9 players. Good defense game allowed players from America to score 12: 3 after the first half. After the change of the parties, the Americans were only able to finish the work and so it happened and the final result on the Overpass map is 16:10.
Inferno was the decisive map of the meeting of these teams. The match from the very beginning was very even and the result was 15:15 in both halves. This meant the start of extra time, which was also leveled. The first overtime ended in a draw 4: 4, but already in the second Cloud9 carried on dopingiem on his land climbed to the heights of its capabilities and won the map of Inferno. The final result of the meeting is 22:19.
Amerykanie wygrali ELEAGUE Major wygrywając z FaZe Clan po zaciętym boju, który moim zdaniem przejdzie do historii CSGO.
Pierwszą mapą rozgrywaną w Wielkim Finale był Mirage. Pierwszą połowę tego spotkania zdominowali gracze Faze wygrywajac 10:5. W drugiej części rozgrywki na mapie Mirage Cloud9 pokusiło się o niespodziewany comeback lecz mecz zakończył się wynikiem 16:14 dla Faze Clan.
Druga mapa była już totalną dominacją graczy C9. Dobra gra w obronie pozwoliła uzyskać zawodnikom z Ameryki wynik 12:3 po pierwszej połowie. Po zmianie stron Amerykanom wystarczyło już tylko dokończyć dzieła i tak się też stało a ostateczny wynik na mapie Overpass to 16:10.
Decydującą mapą spotkania tych drużyn było Inferno. Mecz od samego początku był bardzo wyrównany i tym samym po obu połowach widniał wynik 15:15. Oznaczało to rozpoczęcie dogrywki, która również była wyrównana. Pierwsza dogrywka zakończyła się remisem 4:4, lecz już w drugiej Cloud9 niesione dopingiem na swojej ziemi wspięło się na wyżyny swoich możliwości i wygrało mapę Inferno. Ostateczny wynik spotkania to 22:19.
