The next day is another coin. We are going back to Poland, or more precisely to the interwar period. This is a period in the history of my country to which I have a special fondness. Poland was then a truly sovereign and independent country, and the politicians were firm and trustworthy. Culture was flourishing at its best. Often thoughts ran through my head, what if the Second Republic had survived? The years of communism in Poland, were not only economically stagnant, but also culturally. I'm not saying, of course, that the culture of the communist Poland, was completely for nothing. My point is that the course imposed by the party was never good for the development of culture. I recommend familiarizing yourself with the work of people from that period, for example, Eugeniusz Bodo, Mieczyslaw Fogg or Hanka Ordonna. A 1939 film titled “Vagabonds” may also be of interest.
10 Zloty 1936
We are talking here exactly about the 10 zloty coin of the 1934 pattern with the likeness of Polish Marshal Jozef Pilsudski. The coin was minted from 1934 until November 22, 1939, almost two months after the outbreak of World War II. The 1936 vintage in question is, unfortunately, the most popular, with the largest number of such numismats minted that year. The mintage is nice and stands out from the coins of the 20th century, it is nicely decorated. Unfortunately, these coins were minted from not the best sterling silver and were prone to abrasion and scratches. The numismatic coin is quite large, its diameter is as large as 34 millimeters. It contains 16.5 grams of silver, and its total weight is 22 grams. On the obverse here we can find the Coat of Arms of Poland, the denomination and a large inscription of the Republic of Poland. The reverse contains the state mint mark and, most importantly, Marshal Jozef Pilsudski, one of the fathers of Polish independence. The coin is not a rarity on the Polish numismatic market, but for foreign collectors it may be an interesting low-cost offshoot. I will also add that I realize that a numismatist and a collector are two different people, but for the sake of fluent text I use these terms interchangeably.
Thank you for reading this post and I wish you all a good time.
Wersja po polsku
Kolejny dzień to kolejna moneta. Wracamy do Polski, a dokładniej do okresu międzywojennego. Jest to okres w historii mojego kraju, do którego mam szczególny sentyment. Polska była wtedy krajem prawdziwie suwerennym i niepodległym, a politycy byli stanowczy i godni zaufania. Kultura rozkwitała w najlepsze. Często po mojej głowie chodziły myśli, a co jeśli II Rzeczpospolita przetrwałaby? Lata komunizmu w Polsce, to nie tylko zastój ekonomiczny, ale także kulturowy. Nie mówię oczywiście, że kultura PRL, była całkowicie do niczego. Chodzi mi o to, że narzucony przez partię kurs nigdy nie był dobry dla rozwoju kultury. Polecam zapoznać się z twórczością osób z tego okresu np. Eugeniusza Bodo, Mieczysława Fogga lub Hanki Ordonówny. Ciekawostką może być też film pod tytułem "Włóczęgi" z 1939 roku.
10 Złotych 1936 r.
Mówimy tu dokładnie o monecie 10 złotych wzór 1934 z podobizną polskiego marszałka Józefa Piłsudskiego. Moneta była bita od 1934, aż do 22 listopada 1939, czyli prawie dwóch miesięcy od wybuchu II wojny światowej. Omawiany rocznik 1936 jest niestety najbardziej popularny, w tym roku wybito najwięcej tego typu numizmatów. Krążek jest ładny i wyróżnia się na tle monet z 20 wieku, jest ładnie przyozdobiona. Niestety te monety były bite z nie najlepszego srebra próby 750 i były podatne na ścieranie i zarysowania. Numizmat jest dosyć duży, jego średnica to aż 34 milimetry. Zawiera 16,5 grama srebra, a jego waga całkowita to 22 gramy. Na awersie znajdziemy tu Herb Polski, nominał oraz wielki napis Rzeczpospolita Polska. Rewers zawiera znak mennicy państwowej oraz co najważniejsze marszałka Józefa Piłsudskiego, czyli jednego z ojców polskiej niepodległości. Moneta nie jest rzadkością na polskim rynku numizmatycznym, ale dla kolekcjonerów zagranicznych może być ciekawą tanią odskocznią. Dopiszę jeszcze, że zdaje sobie sprawę z tego, że numizmatyk, a kolekcjoner, to dwie różne osoby, ale na potrzeby płynnego tekstu używam tych pojęć zamiennie.
Dziękuję za przeczytanie tego wpisu i życzę wszystkim miłego czasu.