
Spójrz wędrowcze
Jestem tu, niszczę cię, jak ty mnie
Łzy otrzyj bo to nie wszystko
Napełnij kielich smutku
Pij do dna, gorzkie prawda?
Wiek twoj już jest mój
Mówisz mi ze zostajesz tu?
Zachęcam cię, pogoda piękna jest
Smierć czeka za dnia
Wyjdź a pocałuje cię
Przytuli i zabierze
Będziesz pusta kartka
Nikt pamiętać nie będzie
A wtedy znów odrodze się
Zielonia świat zapełnie
I będzie raj a piekło odejdzie

