Zanim odkryłem spinmama casino, miałem już serdecznie dość grania – wieczne porażki i zero satysfakcji. Ale któregoś wieczoru, siedząc w mieszkaniu na Pradze, zauważyłem reklamę z tygrysem, który wyglądał, jakby chciał mi coś powiedzieć. To była właśnie gra Fortune Tiger. Grałem bez większych oczekiwań, ale traf chciał, że jeden spin przyniósł mi tyle, że starczyło na nowy telefon. Od tamtej pory gram rzadziej, ale z większym luzem – i z większymi wygranymi.