Karma to jedno z podstawowych pojęć we wszystkich szkołach buddyzmu. Oznacza ona zamierzone działanie, szkodliwe lub korzystne dla otaczającego świata które, przynosi nam skutek w postaci cierpienia lub szczęścia.
Jednym z głównych zadań jakie stają przed wierzącym w systemie wierzeniowym uznającym reinkarnację, jest próba zrozumienia czym jest karma. Europejczycy postrzegają ją często błędnie, przez pryzmat grzechu, jednak tak naprawdę chrześcijański żydowski czy też islamistyczny, koncept ma niewiele wspólnego z tym pojęciem.
Aby lepiej zrozumieć te różnice najlepiej uciec się tu do porównania grzechu z karmą:
Pierwszy z nich jest sytuacją kiedy w jakiś sposób występujemy przeciwko bogu lub prawom boskim (przykazaniom). Mamy z nim do czynienia gdy nasze postępowanie odbiega od nauk kościoła oraz prowadzi do łamania zasad moralnych i dogmatów wiary uznawanych przez kościół. W przypadku Grzechu, osoby które go popełniły, mogą być zbawione lub odkupione przez innych (kapłan, Jezus itd ). Istnieją również grzechy śmiertelne które nie mogą być odpuszczone. Jest ich niewiele natomiast dopuszczenie się ich notorycznie gwarantuje nam niejako wieczne potępienie i drogę do piekła.
To kiedy dochodzi natomiast do „spłacenia” lub powstania długu karmicznego, wobec jakiejś istoty, nie jest w żaden sposób wyznaczane przez przykazania ani dogmaty religii. Rezultaty postępowania danej jednostki są jej osobistą ścieżką i nikt nie może wyzwolić jej z cierpienia powstałego na skutek takiego postępowania poza nią samą. Są oczywiście mistrzowie którzy pomagają praktykującym odnaleźć przyczyny tego cierpienia. Wspomagają oni radą, jak dana osoba może rozwiązać powstałe problemy karmiczne i powrócić na drogę ku oświeceniu. Jednak poza poradami i wiedzą, nie są oni w stanie w żaden sposób umniejszyć obciążenia karmicznego żadnej jednostki.
W brew pozorom system wierzeń oparty na prawie karmy nie jest jednak w żadnym wypadku fatalistyczny. Chrześcijański koncept grzechu i piekła, zakłada bowiem że grzechy śmiertelne determinują nieuchronnie los nieszczęśnika który je popełnił i prowadzą go do piekła chyba że sam papież je odpuści natomiast w buddyzmie zawsze mamy szansę wyjść na prostą. Osoba która za życia zbłądziła i wytworzyła swoimi poczynaniami dużo obciążeń karmicznych, nie jest skazywana od razu na potępienie ponieważ na „pulę” jej obciążeń składają się nie tylko poczynania z obecnego życia a nawet, jak wierzą wyznawcy buddyzmu tybetańskiego, z okresu przejściowego pomiędzy żywotami.
Jak widzimy już na samym początku, stawianie znaku równości pomiędzy tymi dwoma pojęciami jest błędne, gdyż podejście obu systemów wierzeń do idei duchowości ma dwie odmienne podstawy. W buddyzmie nie istnieje pojęcie boga a zasady wg których funkcjonuje karma określone są przez prawo przyczyny i skutku.
Aspekty Woli
O tym czy karma którą „kreujemy” swoim poczynaniem decyduje wola lub też intencja która ma tu różne aspekty. Są aspekty negatywne woli takie jak pragnienie, gniew czy też niewiedza które chcąc nie chcąc sprawiają że nasze postępowanie prowadzi do cierpienia innych a co za tym idzie do gromadzenia negatywnej karmy.
Z kolei wola nacechowana aspektami takimi jak wyrzeczenie, miłująca dobroć czy też mądrość przynoszą korzystne owoce naszych działań i w rezultacie umniejszają cierpieniu oraz bagażowi karmicznemu jaki niesiemy na swych barkach.
Należy jednak pamiętać że to jaką wolą cechuje się tu czyjeś działanie jest bardzo osobistą sprawą i mało który postronny obserwator jest w stanie oceniać tu czyjeś poczynania. To co na pierwszy rzut oka wydawać się może działaniem kierowanym dobrą wolą, w istocie może być podszyte negatywnymi aspektami.
Dziesięć niewłaściwych czynów
Podobnie jak w chrześcijaństwie istnieje tu również coś na kształt dekalogu jednak odnosi się on do wszystkich istot żywych a nie tylko do ludzi.
Cytując z wikipedii, mamy:
10 właściwych czynów wiąże się z porzucaniem 10 niewłaściwych czynów i wykonywaniem przeciwnych skutkiem czynów dla korzyści własnej bądź innych, np. zamiast okradania wykonuje się czyny związane z kultywowaniem szczodrości i pomocy dla potrzebujących.
Jak widać, nie istnieje w buddyzmie nakaz czczenia jednego boga ani święcenia żadnego konkretnego dnia i to zasadniczo odróżnia ten „dekalog” od nauk chrześcijańskich. Nauki ścieżek buddyjskich są powiem przez to skoncentrowane nie na oddawaniu czci, a raczej szukaniu sposobu na samodoskonalenie się i wyzwolenie z koła Samsary.
Warto rozwiać tu też błędne przeświadczenia odnośnie tego że buddyści oddają cześć Buddzie. Słowo "Budda" w wolnym tłumaczeniu oznacza Przebudzonego lub Oświeconego. Było wielu Budda przez tysiąclecia a posąg nie reprezentuje tu konkretnej postaci a koncept i pewnego rodzaju symbol tego do czego praktykujący dążą.
Ostatni niewłaściwy czyn umysłu jest tu głęboko powiązany zresztą filozofii buddyjskiej i sam w sobie nie jest dogmatem. Zrozumienie tego dlaczego błędne poglądy o prawie karmy, 4 szlachetnych prawdach czy też innych aspektach filozofii buddyjskiej, jest niewłaściwym czynem i prowadzi do złej karmy wynika jasno z nauk buddyjskich i jest kompletne.
Błędne poglądy nie są zaś traktowane jako herezja tylko niewiedza, która jak wcześniej wspominałem, prowadzi do zła w taki sam sposób jak np. brak zrozumienia właściwego działania jakiegoś leku podawanego pacjentowi gdzie skutkiem jest efekt odwrotny do zamierzonego a nie samego sprzeciwiania się naukom.
Prawo Karmy
Mistrzowie buddyjscy przedstawiają wiedzę i filozofię zawartą w ich naukach jako naukę na temat funkcjonowania rzeczywistości. Nauki buddyzmu mają z kolei bardzo długą tradycję, sięgającą aż 2500 lat wstecz, a poszczególne elementy praktyk i różnych ścieżek np. Bon, mają jeszcze dłuższą tradycję.
Stąd też wywodzi się obserwacja i zrozumienie prawa karmy, czyli prawa przyczyny i skutku działań. Jak już wspominałem, w buddyzmie czyjeś poczynania nie mogą być osądzone właściwie przez osobę z zewnątrz i tylko ten kto jest sprawcą efektu swoich działań określanego jako owoc. Prawdziwe zrozumienie buddyjskiej karmy jest możliwe jedynie dzięki głębokiemu wglądowi w Bezosobowość (anattā) i Przyczynowość (paticca-samuppāda) wszelkich zjawisk istnienia.
Podsumowanie
Karmę możemy rozumieć więc, jako prawo przyczyny i skutku jednak nieograniczającego się do teraźniejszego życia, a rozciągniętego przez wieczność. Istotny jest tu fakt że sam koncept, w przeciwieństwie do innych Religi, rozciąga się na wszystkie żywe istoty a nie tylko na ludzi. Złożoność „zasad” rządzących karmą należy więc rozumieć przez pryzmat powiązań ze wszystkimi istnieniami. Nie można też mylić tego pojęcia z grzechem ponieważ nie ma ono z nim wiele wspólnego. Dobra lub zła karma powstaje na skutek pozytywnych lub negatywnych intencji które prowadzą do właściwych lub niewłaściwych czynów.
Dzięki za uwagę i zapraszam do czytania innych moich wpisów
[konkurs pl-religia]
Temat 3: Religie wschodu a koncept karmy.