Powieść "Czy androidy śnią o elektrycznych owcach poprzedza cytat, chyba warto go przytoczyć by wiedzieć w jak zaplątany gąszcz się tu zapuszczamy, próbując dotknąć twórczości P.K.Dicka.
"...W dniu wczorajszym zdechł żółw ofiarowany królowi Tonga
w 1777 roku przez słynnego podróżnika, kapitana Cooka. Zwierzę żyło nieomal 200 lat. Żółw, zwany Tu’Imalila, zdechł na terenie królewskiego pałacu w stolicy Tongi, Nuku, na wyspie Aloga. Naród tongański uważał zwierzę za wodza; do doglądania go wyznaczono specjalnych opiekunów. Żółw oślepł kilka lat temu
podczas pożaru buszu. Radio Tonga poinformowało, że ciało
Tu’Imalili zostanie przesłane do Muzeum w Auckland na terenie Nowej Zelandii.
Reuter, 1966..."
P.K. Dick "Czy androidy marzą o elektrycznych owcach"
Na grupie Facebook'owej "przystań RPG" pojawił się link do krótkiej animacji (anime) zapełniającej lukę w uniwersum Blade Runnera pomiędzy filmem z 1982 (Blade Runner 2020) i jego godną kontynuacją Blade Runner 2049, to chyba musi być pretekstem dla mnie do refleksji nad serią .
Reżyser "Cowboy Bepopa " i "Samurai Champloo", Shinichiro Watanabe, wydaje się być gwarantem jakości sam w sobie, dobrze oddał ducha cyklu, zresztą co mogło by bardziej do niej pasować niż japońskie anime, nawet jeśli P.K. Dickowi się nawet o tym nie śniło, (na pewno udało się to lepiej niż nierównej jakości etiudy filmowe sprzed lat w podobnej stylistyce z innego uniwersum SF "Ani-matrix", wygląda na to, że mniej znaczy lepiej ).
Nie będę analizował szczegółowo fabuły i dodatkowej wiedzy o świecie przyszłości skondensowanej i możliwej do wyłapania z tej animacji (kluczowe rzeczy są zresztą wprost powiedziane zza kadru i w formie napisów ) wolałbym skupić się trochę nad moimi doświadczeniami z serią i luźnych rozważaniach ...
To niecałe dwanaście minut, więc seans polecam każdemu.
JEŚLI NIE WIDZIELIŚCIE BLADE RUNNERA z 1982 koniecznie najpierw to zróbcie poniżej
* S * P * O * I * L * E* R* Y* !
"I’ve seen things you people wouldn’t believe. Attack ships on fire off the shoulder of Orion. I watched C-beams glitter in the dark near the Tannhäuser Gate. All those moments will be lost in time, like… tears in rain. Time to die."
Wróćmy więc na moment do tytułu -
- Monolog / Łzy w deszczu / ostatnie słowa wygłoszone przez replikanta Roya Battego w pierwszej części filmu są jak się dziś dowiedziałem efektem modyfikacji drętwego skryptu, przez grającego go Rutgera Hauera (stwierdził, że musi poprawić skrypt własnej postaci, nie wtrącając się do innych, żeby uniknąć sztuczności i drętwoty oceńcie sami jak mu wyszło : ) , zresztą sam ten monolog dorobił się osobnego hasła w Wikipedii
" One earlier version in Peoples' draft screenplays was:
I've known adventures, seen places you people will never see, I've been Offworld and back… frontiers! I've stood on the back deck of a blinker bound for the Plutition Camps with sweat in my eyes watching stars fight on the shoulder of Orion... I’ve felt wind in my hair, riding test boats off the black galaxies and seen an attack fleet burn like a match and disappear. I've seen it, felt it...![10]
And, the original script, before Hauer's rewrite, was:
I've seen things... seen things you little people wouldn't believe. Attack ships on fire off the shoulder of Orion bright as magnesium... I rode on the back decks of a blinker and watched C-beams glitter in the dark near the Tannhäuser Gate. All those moments... they'll be gone.[11]
Hauer described this as "opera talk" and "hi-tech speech" with no bearing on the rest of the film, so he "put a knife in it" the night before filming, without Scott's knowledge.[12] After filming the scene with Hauer's version, crew-members applauded, with some even in tears.[7] In an interview with Dan Jolin, Hauer said that these final lines showed that Batty wanted to "make his mark on existence ... the replicant in the final scene, by dying, shows Deckard what a real man is made of"
https://en.wikipedia.org/wiki/Tears_in_rain_monologue
Łowcę Androidów Blade Runnera pierwszy raz widziałem na jakimś ekstra pokazie kinowym klasyki - mama przez kilka lat zabierała mnie do kina mniej więcej raz w tygodniu, więc naoglądałem się wtedy dużego ekranu co niemiara , musiał być to rok mniej więcej jak przypuszczam 1997 / 1998 , wywarł na mnie fascynujące hipnotyczne wrażenie (po czym zapomniałem o filmie na wiele lat ) , obejrzałem go później na Zabłociu w ramach kina letniego, poprzedzonego "Alienem" / Obcym jedynką - był to chyba głownie przegląd filmów Ridleya Scotta - wydaje mi się, że się wtedy bardziej zmęczyłem filmem, inny okres życia, inny ekran i otoczenie piwnych leżaków mniej sprzyjające kontemplacji klasyki.
Także w środkowych klasach liceum miałem zwyczaj czytania powieści Philipa K.Dicka, których obfitość była w szkolnej bibliotece. Wydaje mi się, że "Czy androidy śnią o elektrycznych owcach ." jest inna jakością - typową zakręconą Dickowską wizją - której nie można na równych prawach porównywać z filmem na jej podstawie (ma on u mnie w tym wypadku prymat ) ....
Z wszystkich przeczytanych powieści Dicka zbyt wiele nie zapadło mi szczególnie w pamieć (albo też zlewają się one w jakąś jedną całość) poza
"Płyńcie moje łzy rzekł policjant"
"Ubiqiem" i "Człowiekiem z wysokiego zamku".
superprodukcja/słuchowisko - warto pominąć reklamy i bzdury właściwie zaczyna się od 2:30 (paroma minutami muzyki)
Kontynuacja filmu z 2017 (BLADE RUNNER 2049) jest dobrze zrobiona, lecz znowuż oglądając ja za pierwszym razem (na Królewskiej) wywarła na mnie ogromne wrażenie, jednak po kilku latach kiedy rzucałem na nią okiem katem oka kiedy leciała w tv (na dodatek z reklamami ) wydała mi się zbyt ciężka, zbyt ponura, magia gdzieś znów znikła ...
Gdybym rozpisał się tu o serialu SF - Battlestar Gallactica (remake z 2004-9)
oryginał z 1978 tak bardzo jest wiekowy że się od niego po prostu odbiłem po parunastu minutach)
którego przewodnią osią były knowania replikantów tu znanych jako cyloni) zszedłbym już na zbyt daleką dygresję, o tym może innym razem .
Tak czy inaczej prawdopodobnie spróbuję jeszcze wrócić do wersji reżyserskiej pierwszego filmu z 1982 (wydaje mi się,że jest kilka wersji jego zakończenia )
faktycznie studio zmieniło zakończenie na "happy end " wbrew planowi Ridleya Scotta ! https://en.wikipedia.org/wiki/Versions_of_Blade_Runner
szkoda że nie dotarłem na specjalny pokaz rok temu w kinie Paradox - BR 2020 oglądany w roku 2020 to byłoby coś !