Jak pozbyłam się 13 kilo 4 miesiące temu?
Muszę przyznać że sobie pozwoliłam i tak się uzbierało nie potrzebne parenaście kilo w ciągu 12 lat a co najgorsze to jadłam produkty przetworzone. Teraz jak sobie sama nie zrobie to nie jem. Proste jak budowa cepa. Moje ciałko jest tego warte i jeśli chcę aby mi jak najdłużej służyło to trzeba o nie zadbać teraz. Jedzenie jest podstawą i prosze sobie to zapamiętac’. To co wrzucasz to buzi później zostanie przetworzone w molekuły twojego ciałka. To dbaj o to aby to były zdrowe produkty.
Wszyscy wiedzą że łatwiej jest przytyć niż później zrzucić gramiki.
Od razu nadminiam nie będe pisać essejów na temat jak to strasznie było ciężko i okrutnie.
Ale nadmienie nie było łatwo, aczkolwiek teraz z moimi zdrowymi nawykami nie wyobrażam sobie jakoś innego życia, jest o wiele prostsze i zakochałam się w tym że czuje się million razy lepiej i nie ma możliwości powrotu do starego stylu jedzenia.
Szkoda że nie mam takiego typowego zdjęcia przed i po. Ale co jest najważzniejsze nie ma ponad 13 kilogramków i taką siebie kocham.
PRZED...to jest wtedy kiedy nie byłam taka pulchniunia....
I PO...
Tutaj zamieszczam moje nowe zdrowsze nawyki żywieniowe.
sama sobie kiszę kapuste, pije sok z kiszonych buraczków, marchewki, bo nasza odporność zaczyna się w jelitkach.
KISZONKI TO PODSTAWA!!!
Tutaj jest przepis na zakwas z buraka
https://steemit.com/jakzrobiczakwasburaczan/@margot/jak-zrobic-zakwas-buraczanyPoza tym nie zapominajcie o produktach które są odpowiedzialne za produkcje serotoniny - hormonu szczęścia a jest go pełno w jajkach, bananach, mięsie indyka, avocado
jem nie przetworzone produkty
metabolizm zmienia się po ciąży, ale ciąża to nie powód aby jeść za dwóch czy trzech, to wiem z autoppsji
powód dla którego ludzie chcą jeść cały czas to dlatego że jemy produkty pełne substancji uzależniających i dlatego nawet już nie czujemy się syci po zjedzemiu posiłku. Prosty przykład z chipsami, zjesz jednego i jesz dopóki nie zjesz ostatniego, a jak weźmiesz garść malin to jakoś czegoś podobnego nie zauważyłam. Bo malina to malina a chipsy to raczej niezidentyfikowany do końca produkt jedzeniopodobny który z ziemniakiem nie ma pewnie nic wspólnego.
jak nie wiem co w tym jest to zwyczajnie w świecie nie jem
gdy mam ochote na cheata to czemu nie, ale zadaje sobie pytanie czy warto
podtawa mojego jadłospisu to ekologiczne surowe warzywa i owoce, przy czym w 75% to warzywa
dostarczam witaminy D3 w postaci kapsułki bo mieszkam w Anglii i tam słońca jest jak na lekarstwo
jem mięso tylko wtedy jak jestem u rodziców w Polsce bo Oni sami chodują w gospodarstwie ekologicznym, gdyby nie to to pewnie mogłabym się bez wyrzutów określić jako wegetarianka
zaczynam dzień od wypicia conajmniej dwóch szklanek letniej wody z cytryną
prawie nie jem chleba bo mi nie służy, mam okropne wzdęcia coś z nietolerancji glutenu, ale nigdy wcześniej gluten nie powodował takich objawów, teraz jest troche szaleństwo, to nie jem
jajka są prawie codziennie, olejem lninanym polewam sobie sałatki czy warzywka
moje ciało to nie kosz dlatego nie wrzucam w nie śmieci typu fast food
jak chce mi się słodkiego to albo sama sobie coś upieke, ukiziam, albo garść orzechów, nasion i do przodu
nie jem rzadnych healthy bars które są tak nasycone cukrem że aż sztywne
nie jem produktów które w składzie mają jajiekolwiek dziadostwo typu E... coś tam
nie korzystam ze słodzików co są jeszcze gorsze niż sam cukuer sam w sobie
moje uzależnienie do jedzenia zamieniłam na uzależnienie od biegania i to jest codziennie
mój sukces w zrzuceniu wagi tkwi w tym że wiem dlaczego wcześniej się objadałam. W domu rodzinnym zawsze nauczona byłam aby wszystko zjeść, to mi pozostało. Aczkolwiek nauczyłam się jeść wtedy gdy jestem głodna i sewuje sobie porcje jak dla kobiety a nie jak dla osoby pracującej fizycznie w gospodarstwie. Nadmienie że wychowałam się na wsi i praca fizyczna była normą. Teraz jem pewnie 5 razy mniej i jest super.
Prosze podzielcie się swoimi perypetiami wagowymi, doświadczeniem w zrzucaniu i utrzymaniu lżejszej wagi ciała.
Pozdrawiam i życze sukcesów w osiąganiu zdrowych nawyków żywieniowych.
od Gosi Samosi