
Radomska Młodzież Wszechpolska oddała hołd powstańcom styczniowym w 160 rocznicę bohaterskiego zrywu.
Wszechpolacy zebrali się na pl. 72. Pułku Piechoty pod Mauzoleum Dionizego Czachowskiego.
– Historia naszego narodu jest bardzo bogata w wydarzenia bardzo wzniosłe, ale także krwawe. Każde z nich sprzyjało klarowaniu się postaw bohaterskich. Dzisiejszy dzień to idealna okazja, abyśmy przypomnieli sobie postawę bohaterów, którzy 160 lat temu podjęli walkę o wolną Polskę – przypomniała na początku wydarzenia prezes radomskiego koła MW Zuzanna Okulska-Bożek.Następnie odczytano apel poległych i głos zabrał wiceprezes Młodzieży Wszechpolskiej w Radomiu Karol Kowalski.
– Powstanie mimo, że było klęską i kosztowało życie tysiące najlepszych synów jakich wydała ta ziemia, odcisnęło piętno w sercach i duszach przyszłych pokoleń. Miało niewątpliwie charakter narodotwórczy, wydarzenie to przecież było dla młodzieży w odrodzonym państwie polskim w 1918 roku tym czym dla nas dziś jest walka Żołnierzy Wyklętych z AK, NSZ czy Batalionów Chłopskich. W okresie międzywojennym pułkownik Dionizy Czachowski oraz wszyscy Powstańcy Styczniowi dla Radomian byli bohaterami, a pamięć o nich, dziś nieco zapomniana, stanowiła istotny element budowania wśród młodych pokoleń radomian poczucia tożsamości narodowej – mówił Kowalski.Radomscy wszechpolacy przygotowali transparent z fragmentem pieśni Marsz Polonia, znanej również jako Marsz Czachowskiego: „Moskal Polski nie zdobędzie, dobywszy pałasza. Hasłem naszym wolność będzie i Ojczyzna nasza”.
– 160 lat temu powstańcy chwycili za broń, aby wywalczyć dla nas niepodległość. Wtedy to się nie udało, ale pół wieku później, dzięki temu, że wzbudzili oni w narodzie patriotyzm, cel ten osiągnięto. Przed powstaniem styczniowym tysiące Polaków było wcielanych do armii Imperium Rosyjskiego i walczyło w obcym mundurze. Tymczasowy rząd polski chciał z tym skończyć. Pamiętajmy o tym, że niepodległość należy pielęgnować, aby taka sytuacja się nie powtórzyła – przekazał Mariusz Krzemiński, wiceprezes Ruchu Narodowego w Radomiu.
(Unsupported https://www.facebook.com/plugins/post.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2FRadomMW%2Fposts%2Fpfbid032tjWafjtBPFA3Y4czoeV1F9qFpCjk6u4sCupfW5HKatcPQ5jWLJ9y7C1zFiG3WcEl&show_text=true&width=500)
Nacjonalizm a powstanie styczniowe
Z okazji 160 rocznicy powstania styczniowego przypominamy fragment tekstu "Ruch narodowy a prawica":"Cechy nacjonalizmu nowoczesnego, a więc dążącego do zaszczepienia poczucia narodowego ogółowi mieszkańców i dystansującego się od stanowości, widoczne są wyraźnie w pokoleniu reformatorów (a szczególnie po jego lewej stronie), które doprowadziło do uchwalenia Konstytucji 3 Maja, co podkreślał już Roman Dmowski. Po upadku Rzeczpospolitej tradycje te kontynuuje raczej lewica niż prawica. Spośród wybitnych przedstawicieli kultury romantyzmu niemal wszyscy sytuują się po lewej stronie sceny politycznej. Nieliczne wyjątki, takie jak Zygmunt Krasiński, mają duży kłopot w próbach łączenia idei narodowej z konserwatyzmem. To po lewej stronie, wśród środowisk Towarzystwa Patriotycznego, Towarzystwa Demokratycznego Polskiego na emigracji, stronnictwa „Czerwonych” w czasie Powstania Styczniowego mamy silnie zarysowane postulaty umasowienia patriotyzmu narodowego, podbudowanego niezbędnymi dla osiągnięcia tego celu hasłami wyzwolenia socjalnego ludu. Konserwatywni oponenci patriotycznej lewicy, mimo że rzadziej niż ich zachodni odpowiednicy wzdragają się na sam dźwięk słowa „naród”, przeciwstawiają się takim zmianom społecznym, nieraz wręcz uważając sytuację, w której ogółem mieszkańców niepodzielnie rządzi jedna, nieliczna, wyobcowana z ludu warstwa za normalną. Co więcej, margrabia Wielopolski i stańczycy to nie jest tradycja polskiego nacjonalizmu, to jest tradycja ludzi ten nacjonalizm zwalczających."
Tekst opublikowany pierwotnie na portalu [narodowcy.net]( https://narodowcy.net/mlodziez-wszechpolska-oddala-hold-powstancom-styczniowym/)