Ostatnio pisałem, że dziecięce relacje mogą być zniszczone przez social media. Jednak istnieją konta młodych twórców, którzy budują niesamowity content i zapewne w przyszłości spełnią marzenia.
https://www.facebook.com/jacobthegoalkeeper.oficial
Jakub stoi w sprzeczności wobec misiów labubu, głupkowatych wyzwań i streamów, z któych nic nie wynika. Z pomocą ojca, który wozi go na mecze, został dziennikarzem sportowym. No, może nieoficjalnie, ale bardzo przyjemnie mi się tego słucha.
Twórca podkreśla, że założył konto, aby dzielić się wiedzą na temat bramkarskiego fachu z innymi. Jednak szybko otrzymał akredytację na mecze piłkarskie i zaczął robić wywiady z piłkarzami. Dziś łączy wskazówki bramkarskie z dziennikarskim contentem. I chyba nie skłamię, gdy napiszę, że zawodnicy chętniej z nim gadają, niż z "profesjonalistami".
A dlaczego o tym piszę? Bo mądre wykorzystanie internetu może w przyszłości dać bardzo wiele. Jeśli ta kariera dobrze się potoczy może obserwujemy przyszłą gwiazdę. Poza tym Jakub pokazuje, że droga do sukcesu zawsze jest w budowie. Chociaż ten sukces już naprawdę się rysuje. Zaproszenia do telewizji czy stadionowe loże VIP... Niejeden dzieciak o tym marzy.
Skoro rodzicom trudno uniknąć social mediów, może warto zaproponować najmłodszym realizację swoich pasji za pośrednictwem najpopularniejszych kanałów. Oczywiście w ludziach jest mnóśtwo zła i jakakolwiek działalność internetowa niesie za sobą ryzyko hejtu. Tutaj wchodzi na pierwszy plan rozsądna moderacja i przemyślana strategia.
Takie konto trzeba traktować jak firmę. To przecież marka osobista, która wymaga rozsądnego planu. Ponadto wielu młodych twórców zawiesiło już internetowe działalności, ale Jakubowi życzę wytrwałości.
To naprawdę moje internetowe odkrycie roku. W tym świecie pełnym patologii, porad – jak żyć oraz sprzedawców gównokursów, trafiła się perła :)