W Kourou w Gujanie Francuskiej, skąd Arianespace od kilkudziesięciu lat wytrzeliwuje swoje rakiety, trwa budowa nowej platformy, z której będzie startować rakieta Ariane 6. Pierwszy jej lot ma się odbyć w lipcu 2020 roku.
Na placu budowy pracuje około 500 osób. Obecnie trwa tam budowa dwóch kluczowych elementów – 200-metrowego kanału odprowadzającego gazy wylotowe startującej rakiety oraz hangaru, w którym nowa rakieta będzie budowana. W założeniach start Ariane 6 ma kosztować połowę tego, co Ariane 5. Aby to osiągnąć, postawiono na redukcję kosztów. Skutkiem tego jest plan budowy rakiety poziomo, a nie pionowo, jak ma to miejsce obecnie. Po złożeniu rakiety w hangarze, zostanie ona przewieziona na stanowisko startowe, gdzie po ustawieniu w pionie zostaną do niej dołączone rakiety pomocnicze na paliwo stałe oraz ładunek, który wyniesie w kosmos. Budowa rakiety poziomo pozwoli na konstrukcję mniejszego hangaru oraz zmniejszenie kosztów i ryzyka związanego z pracą na dużych wysokościach.
Ariane 6 ma być rakietą modułową, dostępną w dwóch wersjach – z dwiema bocznymi rakietami pomocniczymi na paliwo stałe (Ariane 62) i z czterema (Ariane 64). Wersja Ariane 64 będzie mogła służyć do wynoszenia dwóch satelitów lub jednego bardzo ciężkiego na geosynchroniczną orbitę transferową (GTO). Ariane 62, słabszy i tańszy wariant, posłuży do wynoszenia ładunków na bardziej dokładne orbity. Przygotowanie rakiety Ariane 6 do lotu ma być znacznie szybsze, niż obecnej rakiety Ariane 5. Docelowo ma to trwać 9 dni – to znaczny postęp w porównaniu do 30 dni, które dzisiaj są na to potrzebne.
W konstrukcji Ariane 6 mają zostać użyte elementy z innych rakiet Arianespace. Przykładowo silnik Vulcain 2.1 będzie pochodził od tego stosowanego w rakiecie Ariane 5, a boostery na paliwo stałe mają być zmodyfikowanymi wersjami P120 – głównego stopnia innej rakiety budowanej przez Arianespace, Vegi C. Użycie komponentów z innych rakiet powinno pozwolić na dodatkowe obniżenie kosztów i zwiększenie częstotliwości startów, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Obecnie Arianespace przeprowadza około 10-12 startów rocznie. To może się jednak zmienić, jeśli firmy takie jak SpaceX zaczną zdobywać jeszcze więcej kontraktów na wynoszenie satelitów w kosmos. Ich przewagą jest znacznie nowocześniejsza konstrukcja swoich rakiet, co pozwala na dość spore obniżenie kosztów startów. Pomimo tego, że Ariane 5 to jedna z najbardziej niezawodnych rakiet w historii (ponad 80 udanych misji z rzędu), a Vega i Sojuz, dwie inne rakiety, którymi firma operuje, nie zawiodły ani razu od pierwszego startu, Arianespace musi zacząć walczyć o klientów ceną.
W styczniu 2018 do Gujańskiego Centrum Kosmicznego ma zostać przetransportowany 500-tonowy element platformy startowej, który następnie zostanie ustawiony na miejscu i zainstalowany. Konstrukcja kompleksu startowego ELA-4 powinna zostać zakończona w 2018 roku, po czym nastąpi jego odbiór techniczny i testowanie. W przyszłym roku Arianespace planuje rozpocząć budowę pierwszej sztuki nowej rakiety Ariane 6.
Źródło: Euronews