"- Mamy coraz więcej sygnałów, że reżim Łukaszenki chce wykorzystać ponownie kwestię presji na naszą granicę wschodnią - przekazał Donald Tusk po spotkaniu z premier Estonii. Lider KO dodał, że będzie zachęcał partnerów do większej mobilizacji do ochrony granic UE."
Strasznie mnie martwi po tym oświadczeniu, co dzieje się z kobietami i dziećmi próbującymi przekroczyć granicę białorusko-polską, żeby spotkać się np. z marszałkiem sejmu Szymonem Hołownią. W końcu dziwne, że nagle zniknęli, a na ich miejsce pojawiła się presja na naszą granicę wschodnią.
Nie wiem też, jak premier chce rozwiązać kwestię naszej granicy wschodniej, wypadałoby bowiem zrobić trzy rzeczy.
Przede wszystkim zlikwidować płoty nienawiści zbudowane przez poprzednią ekipę, a na ich miejsce postawić jakieś bariery ochraniające naszą granicę wschodnią przed presją.
Druga sprawa, nie wyobrażam sobie abyśmy mieli się bronić przy pomocy "morderców w mundurach SG", należałoby zatem zwolnić wszystkich żołnierzy SG sprzed 13 grudnia 2023 i zatrudnić nowych, odpowiedzialnych za ochronę granic ludzi.
Trzecia sprawa, niedługo igrzyska w Paryżu, jeżeli chcemy przywieźć jakieś medale w pływactwie, należałoby szybko wręczyć paszport Ibrahimowi.