8917 steps?! And what about my poor arms??? 💪😂
Today deserves a gold medal in the category of “activities your watch refuses to count properly”.
Because seriously – how do you track 2 hours of paddling with a child in front, river current on the side, and branches flying at you from every angle?
🔥 The Day's Plan – survival-sport edition:
⏰ 7:00 AM – wake-up call: the classic “mom-as-extreme-trip-organizer” mode activated.
🚗 8:00 AM – on the road: a 2-hour car ride with a crew consisting of me, my husband, and four kids in moods ranging from “don’t talk to me” to “are we there yet?”.
🛶 11:00 AM – GET IN THE KAYAKS!
And then the real cardio began:
🎯 Daily Activity – According to Actifit... and According to Me:
🛶 2 hours of kayak HIIT:
– Arm workout = unlocked.
– Dodging branches, spinning in circles (unintentionally stylish), and escaping river weeds.
– Intervals: calm waters, then chase-the-kids-speed paddling.
🚶♀️ Post-trip walk (~4,000 steps):
– Legs felt fine... until we stepped on land. Then: full baby-deer-mode.
🥘 Cooking dinner:
– One arm stirring, the other still stuck in "paddle mode".
– Lifting a pot lid? Felt like bench pressing my entire emotional state.
🌧️ Bus dash in the rain:
– A quick barefoot sprint across soggy grass.
– Adrenaline: 10/10, style: 3/10, kids' laughter: 100/10.
🚗 Driving through a thunderstorm:
– Focus level: helicopter pilot.
– Wipers struggling, visibility gone, kids in back asking “can we sing now?”.
– Other drivers speeding like it’s the Monaco Grand Prix. We? Calm. Responsible. Clutching the wheel like champions.
📊 Summary:
👣 Steps counted: 8917 (and only because the tracker decided to wake up late in the day – thanks for nothing, technology).
🔥 Calories burned: a LOT – I even skipped dessert. Let that sink in.
💪 Arm soreness: subtle like a jackhammer.
💬 What I’ve learned:
✅ YES – I moved. A lot!
✅ The kids were happy, the husband was tired, and I’m proud of us all.
✅ After today, I officially declare that kayaking deserves its own Actifit activity tag: #paddlepanic.
And tomorrow? Well…
Plan A: melt into the couch like a jellyfish.
Plan B: look up GoPro cameras, because taking photos with one hand and steering a kayak with the other is a level of chaos I’m not prepared to repeat.
Dear Actifit, please – next time, count my paddle strokes too! 😅
#actifit #fitness #kayaking #familytrip #małapanew #active #paddlepower #hivepl #polish #momlife #armday #adventuremode
8917 kroków?! A moje biedne ręce nikt nie liczy 💪😂
Dzisiejszy dzień zasługuje na złoty medal w kategorii „aktywność nie do zmierzenia przez zegarek”.
Bo jak niby policzyć 2 godziny wiosłowania z dzieckiem z przodu, prądem z boku i konarami z każdej strony?
🔥 Plan dnia – wersja survivalowo-sportowa:
⏰ 7:00 – pobudka: klasyczna wersja „mama w trybie organizatora wycieczek ekstremalnych”.
🚗 8:00 – start auta: 2-godzinna podróż z ekipą w składzie: ja, mąż i czwórka dzieci w nastrojach od „niech ktoś mnie obudzi” do „czy już jesteśmy?”.
🛶 11:00 – WSIADAMY do kajaków!
A potem zaczęło się prawdziwe cardio:
🎯 Dzienna aktywność wg Actifita... i według mnie:
🛶 Kajakowe HIIT przez 2 godziny:
– Praca ramion jak na siłowni… tylko w wersji na mokro.
– Kajakowe manewry: slalom między gałęziami, uniki przed szuwarami, obrót wokół własnej osi (nieplanowany, ale efektowny).
– Trening interwałowy: raz płyniemy spokojnie, raz próbujemy dogonić dzieci, które uciekły na fali.
🚶♀️ Spacer po powrocie (ok. 4 tys. kroków):
– Nogi niby luźne, ale po zejściu z kajaka człowiek czuje się jak jelonek po raz pierwszy w życiu na lądzie.
🥘 Gotowanie obiadu:
– Jedna ręka miesza, druga nadal w trybie "wiosło".
– Każde podniesienie pokrywki – jakby ktoś kazał mi zrobić przysiad z kettlebellem.
🌧️ Bieg do busa w deszczu:
– Mini sprint w klapkach po mokrej trawie.
– Adrenalina: 10/10, styl: 3/10, humor dzieci: 100/10.
🚗 Powrót autem w nawałnicy:
– Koncentracja jak u pilota helikoptera.
– Wycieraczki ledwo dają radę, a ja modlę się, żeby dzieci nie zaczęły akurat grać w „Kto najgłośniej powie mama”.
– Inni kierowcy jadą, jakby uczestniczyli w Rajdzie Dakar. My – bezpieczni i z pasem bezpieczeństwa. 💪
📊 Podsumowanie:
👣 Kroki wg zegarka: 8917 (i to tylko dlatego, że się odblokował po południu – dziękujemy technologio, za nic).
🔥 Spalone kalorie: tyle, że po kolacji nawet nie sięgnęłam po deser – a to o czymś świadczy.
💪 Ból ramion: subtelny jak młot pneumatyczny.
💬 Wnioski z dnia:
✅ RUCH BYŁ. I to konkretny!
✅ Dzieci szczęśliwe, mąż zmęczony, ja dumna z nas wszystkich.
✅ Po dzisiejszym dniu uważam, że kajaki powinny mieć własną kategorię sportową w Actificie: „paddle & panic”.
A jutro? No cóż…
Plan A: leżenie na kanapie jak meduza.
Plan B: szukanie GoPro, bo robienie zdjęć jedną ręką i sterowanie kajakiem drugą to wyższy level absurdu.
Actifit, błagam – następnym razem licz mi chociaż machnięcia wiosłem! 😅
#actifit #fitness #kajaki #splyw #rodzinnie #małapanew #aktywnie #paddlepower #hivepl #polish #mamawformie #wiosłowanie #niewiemczyżyjealebyłosuper
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io