Tekst ok ale zabrakło ponownego przeczytania i wyłapania błędów, które utrudniają czytanie.
Poza tym sprzeczność logiczna:
Na początku piszesz, że karma powstaje na skutek zamierzonego działania pozytywnego lub negatywnego, a potem piszesz, że może powstawać na drodze nieświadomego działania. Więc albo albo.
Oczywiście karma rozumiana jako prawo przyczyny i skutku może powstawać na skutej nieświadomego działania gdyż skrzywdzić kogoś można też nieświadomie ale skutki tego będą jak najbardziej realne.
Inna kwestia natomiast jest taka, że nie zawsze umiemy rozpoznać, czy skutek jest pozytywny czy negatywny i czasem zmieniamy zdanie po czasie - jak to się ma do karmy? Poza tym dane działanie może przynieść skutek dla jednych korzystny, a dla drugich niekorzystny - gdyby zaszkodziło 2 osobom i 2 pomogło - to jaki będzie wynik? Zero? ;)
Wygląda na to, że karma i jej działanie opiera się na chwilowym subiektywnym przeświadczeniu wartościującym dany efekt i jest tym, czym skutej tego przeświadczenia staje się w świadomości człowieka.
Gdyby miało być inaczej to alternatywnie do tego należało by założyć, że karma jest tym jak wartościuje efekt jakiś nadrzędny arbitralny obserwator, choc w to akurat wątpię.
Podsumowując karma wygląda na coś, co powstaje na skutek bardzo subiektywnego wartościowania i oceniania, nie mającego często nic wspólnego z obiektywną oceną.
RE: Koncept Karmy w Buddyzmie a Grzech