Niedawno minął rok od mojego wpisu na Hive. Co prawda wciąż pamiętałem gdzie znajduje się mała ikonka z ołówkiem, ale żeby ją tak kliknąć? Dziwne uczucie. Zaraz się okaże czy wciąż potrafię napisać coś, czego nie będę chciał zaraz potem skasować. Co prawda już gdzieś od dwóch miesięcy w mojej głowie układały się paragrafy, ale przywarł mi jakoś ten okrągły rok przerwy. Wyszło nawet więcej niż rok, no ale do napisania postu podsumowującego cały rok też trzeba chwilę się zbierać.
Zacznę może od tego skąd przerwa. W inwestycjach są dwie szkoły, jedni mówią, żeby nie trzymać wszystkich jaj w jednym koszyku, inni natomiast radzą wybrać dobry koszyk i trzymać go cholernie mocno. Trafiłem do tej drugiej grupy, bardzo dużo czasu, energii i środków kręciło mi się wokół Hive'a i krypto. Wszystko świat wirtualny. I gdzieś tylko cienki głosik z tyłu głowy przypominał o upiornym zbiorze rzeczy, o których nie wiem, że ich nie wiem. A co gdyby? Odczułem potrzebę zdywersyfikowania inwestycji. Na początku 2024 roku trafiła się ciekawa okazja w świecie już bardziej materialnym, zdecydowałem więc z niej skorzytać. Ale o tym zaraz.
Największym chyba highlightem ubiegłego roku jest dla mnie rewolucyjna terapia biologiczna, na którą zakwalifikowałem się w styczniu. Co miesiąc dostawałem zastrzyk, który na 90% miał usunąć większość objawów mojej astmy. Efekty przerosły moje oczekiwania. Zero duszności, nowa fala energii i chęci do życia, obserwuję stopniowy powrót do oddychania nosem, a od roku regularnie chodzę na siłownię i powoli przybieram na wadze. Może to nieco lękowe, ale uznałem, że absolutnie muszę wykorzystać te zmiany do czegoś produktywnego.
A Hive? Hive poszedł trochę w odstawkę. Rzuciłem się w wir działania od rana do wieczora, co z początku było nieco chaotyczne i po tym jak przeleżałem chory prawie połowę roku 2023, wiązało się z pewnymi wyzwaniami. No i jeszcze jedno, pod koniec 2023 osiągnąłem upragnioną reputację 70. No i znowu te okrągłe liczby... Starałem się tylko pamiętać aby regularnie głosować i obserwować kursy. Jestem bardzo zadowolony z tego jak rozegrałem w ubiegłym roku parę HIVE/BTC
A więc co to za projekt, który tak mnie pochłonął? Styczeń był dość magiczny, tuż po wyjściu ze szpitala poznałem parę ludzi, z którymi w ciągu kolejnych miesięcy zdążyłem się zaprzyjaźnić. Czułem wtedy, jakby coś w moim życiu wystartowało, że po miesiącach leżenia, introspekcji, samo-kompostowania i transformacji jestem gotów wyjść do ludzi, spotkać się ze światem. Dość szybko wypłynęła propozycja wspólnego wynajęcia przestrzeni w kamienicy w centrum Katowic. Na popularnym scentralizowanym portalu z ogłoszeniami znaleźliśmy bardzo atrakcyjną ofertę i już po paru tygodniach mieliśmy do dyspozycji (i do wyremontowania) jakieś 300m2 pomieszczeń. Lokale były w tragicznym stanie, do zrobienia było praktycznie wszystko, niska cena i korzystna umowa z właścicielem ratowały sytuację. Odpowiadałem za około 100m2, planowałem w tej przestrzeni zrobić kawalerkę dla siebie, dwupokojowe mieszkanie na wynajem i jeszcze małe spa z sauną i komorą do deprywacji sensorycznej. Wystarczyło wziąć się do roboty.
Tylko od czasu do czasu myślałem sobie, że Hive byłby idealny do dokumentowania tego procesu. Jakaż to jest niesamowita przygoda! Większość działań wykonywałem na własną rękę, prawie wszystkiego uczyłem się od podstaw z Internetu, poza elektryką miałem wcześniej bardzo sporadyczną styczność z budowlanką. Bardzo dużo materiałów i wyposażenia mieszkań mam z odzysku, z drugiej ręki, z recyklingu. Dysponuję ograniczonymi środkami, polegałem więc w dużej mierze na zaradności i współpracy ze wspólnikami. Zawsze mogłem też liczyć na wsparcie rodziców, bez których ciężko byłoby mi sobie poradzić.
2024 był też rokiem w którym zmieniłem samochód. Przymrozki w maju zaskoczyły nie tylko drogowców... Przy wjeździe na trasę moje auto obróciło się o 180 stopni i niefartownie urwałem tylne koło uderzając w krawężnik. Chciałbym powiedzieć, że nikomu nic się nie stało, ale pół godziny później karetka zabrała jednego policjanta do szpitala. Czułem się jak w filmie obserwując jak kolejne pojazdy służb mnożyły się wokół mojej biednej Astry. Po przyjeździe pierwszego radiowozu jakiś Pan postanowił bardzo szybko w niego wjechać, jakieś 2 metry dalej stałem ja. Karetka, straż pożarna, kolejny radiowóz do zabezpieczenia kolejnego zdarzenia drogowego. Dla mnie skończyło się to mandatem 100zł, ale też koniecznością zezłomowania auta, które towarzyszyło mi przez ostatnie 5lat. No i jeszcze, w szoku będąc, koncertowo dałem się oszukać pijawkom z pomocy drogowej. Ostatecznie jednak wszystko bardzo dobrze się ułożyło. Miesiąc później kupiłem wysłużone, czerwone, bardzo długie Iveco. I to był strzał w dziesiątkę. Auto dostawcze (transport/przeprowadzki za HBD? ktoś? coś?) to był kolejny ważny element, dzięki któremu łatwiej było mi z remontem. 2024 był rokiem, w którym przekonałem się, że bardzo niewiele przedmiotów trzeba kupować, wystarczy obserwować odpowiednie grupy w mediach społecznościowych i wiedzieć, za którymi sklepami są otwarte śmietniki.
W ubiegłym roku zrodził się również pomysł stworzenia wspólnymi siłami alternatywnego domu kultury w Katowicach. W naszej kamienicy były kolejne przestrzenie na wynajem i bardzo chcieliśmy wykorzystać również tę okazję. Podzieliłem się wizją podpięcia działań pod Hive, a nawet wspólnie odwiedziliśmy @hallmann i @kbk w poszukiwaniu inspiracji i wsparcia merytorycznego. Udało nam się działać przez kilka miesięcy, ale był to owoc, który zdążył zgnić zanim dojrzał. Bardzo ciekawe doświadczenie, z którego mam parę ważnych wniosków na przyszłość. Bez wchodzenia w szczegóły, sparafrazuję tylko słowa często powtarzane przez mojego tatę. Nie warto na raz łapać paru srok za ogon.
W jakim miejscu jestem teraz? Od lipca mieszkam we wciąż nie skończonej kawalerce, bez łazienki, bez ogrzewania i z kuchenką polową. Mam dodatkową motywację, żeby regularnie pojawiać się na siłowni :) Większość energii koncentruję na wykończeniu mieszkania obok, wczoraj skoczyłem kłaść płytki w łazience, do końca miesiąca mam nadzieje skończyć prace i już wkrótce zacząć szukać lokatorów. Zostały panele podłogowe, sztukateria, szafa, drzwi przesuwne, rolety, renowacja drzwi wejściowych, armatura, meble no i generalne sprzątańsko. Na dniach odpalam też w końcu ogrzewanie.
Co jeszcze w ubiegłym roku? Pracowałem jako św Mikołaj, zrobiłem sobie czwarty tatuaż, uszyłem samodzielnie upcyclingowe pufy, pomagałem współtworzyć festiwal, jak co roku posadziłem kilka dyń, odzyskałem skradzioną wkrętarkę, instalowałem tabliczki znamionowe w litewskiej spalarni biomasy.
To był dobry czas.
Chociaż początkowy entuzjazm zdrowienia nieco przygasł przysłonięty pyłem z remontu, to wciąż jestem pełen wdzięczności za wszystkie dary, które otrzymałem w ubiegłym roku. Mam nadzieję, że już wkrótce znajdę więcej czasu na regularne wpisy. Pozdrawiam i życzę wszelkiej pomyślności w 2025!
ENG
It's been over a year since my last post on Hive. While I still remembered where the little pencil icon was, actually clicking it? That felt strange. We'll see if I can still write something I won’t want to delete immediately afterward. To be fair, for the past two months, paragraphs had been forming in my head, but that round number – a full year of silence – stuck with me. It’s actually been more than a year, but writing a post summarizing an entire year also takes some time to gear up for.
Let me start with why there was a break. In investing, there are two schools of thought: some say not to put all your eggs in one basket, while others advise choosing a good basket and holding onto it with all your might. I ended up in the second group. A lot of my time, energy, and resources revolved around Hive and crypto. Everything was in the virtual world. And there was this faint voice at the back of my mind reminding me of the scary collection of things I didn’t know that I didn’t know. What if? At the start of 2024, an interesting opportunity came along in the more material world, so I decided to seize it. But more on that in a moment.
The biggest highlight of last year for me was undoubtedly the revolutionary biological therapy I qualified for in January. Every month, I received an injection that was supposed to eliminate most of my asthma symptoms with a 90% chance. The effects exceeded my expectations. No more shortness of breath, a new wave of energy and zest for life, a gradual return to nasal breathing, and for the past year, I’ve been going to the gym regularly and slowly gaining weight. Maybe it’s a bit of anxiety-driven urgency, but I decided I absolutely had to make productive use of these changes.
And Hive? Hive got pushed to the side a bit. I threw myself into action from morning till night, which was initially somewhat chaotic and came with its challenges after spending nearly half of 2023 sick in bed. And one more thing: at the end of 2023, I achieved the long-desired reputation of 70. And again, those round numbers... I tried to at least remember to vote regularly and keep an eye on the markets. I’m very pleased with how I managed a few HIVE/BTC trades last year.
So, what’s the project that consumed me so much? January was quite magical. Shortly after leaving the hospital, I met a couple of people with whom I became friends over the following months. I felt then as if something in my life had finally launched, that after months of lying around, introspection, self-composting, and transformation, I was ready to face the world and connect with people. Before long, a proposal to jointly rent a space in a tenement building in the center of Katowice came up. On a popular centralized classifieds portal, we found a very attractive offer, and within weeks, we had access (and a renovation project) for about 300 square meters of space. The premises were in terrible condition; practically everything needed doing. A low price and favorable agreement with the owner saved the situation. I was responsible for about 100 square meters and planned to create a studio apartment for myself, a two-bedroom apartment for rent, and a small spa with a sauna and a sensory deprivation chamber. All I had to do was get to work.
I occasionally thought that Hive would have been the perfect place to document this process. What an amazing adventure! I did most of the work myself, learning almost everything from scratch online. Apart from some basic electrical knowledge, I had little prior experience with construction. A lot of the materials and furnishings for the apartments came from salvage, second-hand items, and recycling. With limited resources, I relied heavily on ingenuity and collaboration with my partners. I could always count on my parents' support, without which it would have been hard to manage.
2024 was also the year I changed my car. Frost in May surprised not only road workers... While entering a highway, my car spun 180 degrees, and I unluckily broke off the rear wheel by hitting a curb. I wish I could say no one got hurt, but half an hour later, an ambulance took one police officer to the hospital. It felt like a movie watching the number of emergency vehicles multiplying around my poor Astra. After the first police car arrived, someone quickly decided to crash into it just two meters from where I was standing. Ambulance, fire brigade, another police car to secure the next accident. For me, it ended with a 100 zł fine but also the need to scrap the car that had been with me for five years. And, still in shock, I got scammed spectacularly by roadside assistance vultures. Ultimately, though, everything turned out fine. A month later, I bought a worn-out, red, very long Iveco. And it was a perfect choice. A delivery vehicle (transport/moving services for HBD? anyone?) was another key element that made the renovation easier. 2024 taught me that very few things need to be bought – you just need to monitor the right groups on social media and know which dumpsters behind stores are open.
Last year also brought the idea of creating an alternative cultural center in Katowice together with my partners. There were more spaces for rent in our tenement, and we really wanted to take advantage of the opportunity. I shared my vision of tying the activities to Hive, and we even visited @hallmann and @kbk together in search of inspiration and expert advice. We managed to operate for a few months, but it was a fruit that rotted before it ripened. A very interesting experience, from which I’ve drawn some important lessons for the future. Without going into details, I’ll just paraphrase something my dad often says: it’s not worth trying to catch too many birds at once.
Where am I now? Since July, I’ve been living in an unfinished studio apartment – no bathroom, no heating, and with a camping stove. It’s extra motivation to go to the gym regularly :) Most of my energy is focused on finishing the apartment next door. Just yesterday, I finished laying tiles in the bathroom. I hope to wrap up the work by the end of the month and start looking for tenants soon. What’s left are the floor panels, molding, wardrobe, sliding doors, blinds, renovating the entry door, fixtures, furniture, and a major cleanup. In the next few days, I’ll finally turn on the heating too.
What else happened last year? I worked as Santa Claus, got my fourth tattoo, sewed upcycled poufs on my own, helped co-create a festival, planted a few pumpkins as I do every year, recovered a stolen drill, and installed nameplates in a Lithuanian biomass power plant, watched for the first time Star Trek TNG - absolutely loved it!
Ah, it was a good time.
Although the initial excitement of recovery has dimmed slightly under the dust of renovation, I’m still full of gratitude for all the blessings I received last year. I hope to find more time soon for regular posts. Best wishes to everyone for a prosperous 2025!