Hej Steemit!
Nie było mnie tu przez chwilę więc witam po przerwie :)
Jeżeli nigdy nie trenowaliście z trenerem personalnym, na pewno znacie kogoś kto próbował, jest to z jakiegoś powodu na topie, a na facebooku wyrastają jak grzyby po deszczu profile "Jan Kowalski - trener personalny".
Oryginalny artykuł znajdziecie tu, jednakże polski rynek znam lepiej więc wydaje mi się, że ta wersja będzie dużo lepsza :)
Zanim zdecydujesz się na pracę z trenerem, na pewno zadasz sobie większosć z poniższych pytań:
1. Czy w ogóle powinienem to rozważyć?
Tak. Zawsze. Ludzie decydują się na pracę z trenerem z różnych powodów: brak motywacji, brak wiedzy, prolemy z odpowiednią techniką ćwiczeń, przygotowania do zawodów, poprawa sylwetki i kondycji, utrata wagi (lub przeciwnie), problemy zdrowotne - szczególnie wady postawy. Załapujesz się na chociaż jeden z tych punktów? Jeśli tak to warto spróbować. Jeżeli jesteś w słabej formie i nie wiesz jak dotrzeć do celu, albo po prostu nigdy nie ćwiczyłeś ale czujesz, że twoje ciało tego potrzebuje - będzie lepiej jak zaczniesz pod okiem kogoś doświadczonego. Jeżeli jesteś generalnie aktywny i uprawiasz sport, ale twój cel wcale się nie przybliża - dobrym pomysłem będzie kilka godzin z trenerem, który powie ci co i jak ćwiczyć. Większość osób nie ma pojęcia ile mięśni współpracuje ze sobą i jak siedzący tryb życia niszczy nasze ciała. Cwiczenie czegoś z pozoru oddalonego od miejsca na którym bezpośrednio nam zależy może przynieść ulgę w bólu, lepszą technikę, lepsze osiągi sportowe. Z trenerem nauczysz się tego wszystkiego o wiele szybciej niż sam, no i prawdopodobnie unikniesz bolesnych kontuzji.
2. Dlaczego to tyle kosztuje?
Bo oni też chcą mieć normalną wypłatę. Niektórzy są jak maszyny i mogą trenować cały dzień bez przerwy - ale nie przez całe życie. Większość profesjonalistów (nie mówię że wszyscy) może dziennie poprowadzić 4-5 dobrych jakościowo treningów gdzie będą skupieni na tym co robią i na osobie którą się opiekują. Oprócz tego muszą dorzucić swój własny trening, dojazd, często dietę (żaden trener nie pociągnie na diecie przeciętnego Kowalkiego), fizjoterapeutów (żaden sport zawodowy nie jest zdrowy), wynajem studia lub haracz dla siłowni na której prowadzą trening, marketing, no i przede wszystkim kursy, które nie ukrywajmy - są drogie.
Poza tym, jest niepisana umowa między trenerami, aby nie schodzić poniżej pewnej ceny, aby nie psuć rynku.
3. Jak wybrać trenera?
Pytaj, oglądaj media społecznościowe, proś o polecenia. Tylko pamiętaj: dobry trener to niekoniecznie taki, który pomógł twojej koleżance stracić milion kilogramów w 3 miesiące, a ona ma teraz problemy metaboliczne i zdrowotne. To nie taki, który przygotowuje morderczy trening ani taki który ma najładniejsze zdjęcia na instagramie. To nie musi być też zawodnik bikini fitness lub maratończyk, czasami nawet nie musi mieć papierka, że ukończył kurs trenera personalnego - zdecydowanie lepiej gdy ma ukończonych wiele kursów i czerpie wiedze z nich wszystkich (niestety kursy trenerskie to często wyciąganie kasy).
To musi być osoba z pasją do pomagania i zdrowego stylu życia - wielu trenerów jest kiepskich, bo oni lubią trenować, a niekoniecznie lubią ludzi. Trener ma o ciebie zadbać, zmotywować, dopasować trening do twoich potrzeb i poziomu, niekoniecznie zgodzi się na turboodchudzanie bo za miesiac musisz wbić się w tę kieckę na ślub Kaśki. Taka osoba powinna sprawić aby trening był naprawdę personalny. O czym często się nie mówi, a co się dzieje, to fakt że trener bywa czasem psychologiem i dietetykiem, czasami jeden trening w tygodniu pokazuje ludziom, że mogą coś zrobić i jest powodem do uruchomienia lawiny zdarzeń w ich życiu. Nie zrażaj się, jeżeli nie złapiesz kontaktu z trenerem. Spróbuj z innym, a potem z jeszcze kolejnym. Każdy powinien specjalizować się w czymś innym i na pewno ma inne podejście/osobowość.
Jeśli zwracasz uwagę na wykształcenie, szukaj absolwentów AWFu, fizjioterapeutów i dietetyków.
4. Czego się spodziewać na pierwszym treningu?
Trenerzy zazwyczaj stosują jedną z dwóch strategii: albo zrobią modelowy trening który sprawdzi twoje możliwości i na tej zasadzie omówią twoje silne i słabe strony - w celu przekonania cię do pracy z nimi, albo od razu zabiorą się konkretnie do roboty, a nie tylko Cię zmęczą. Dlaczego?
Po pierwsze: wywiad.
Dobry trener nie zacznie treningu bez wypytania cię o twój aktualny styl życia, aktywność, dietę, nawyki, problemy ze zdrowiem i doprecyzowania celu. Może to potrwać nawet i pół godziny, i mogą paść niewygodne pytania, ale to wszystko dla waszego dobra. Trener może też na początku cię pomierzyć i zważyć. Jeżeli wywiad trwał 3 minuty albo wcale go nie było, nie wracaj do tego trenera.
Po drugie: nie spodziewaj się od razu cudów i ćwiczeń rodem z okładek magazynów.
Bardzo wiele osób ma problemy z wadami postawy, brakiem kontroli nad ciałem, osłabieniem ważnych partii mieśniowych, brakiem mobilności i stabilności tam gdzie jest potrzebna itp. Może się zdarzyć, że trener nie pozwoli wam przerzucać żelastwa przez pierwszy miesiąc, albo nawet przez pierwsze pół roku spotkań, jeżeli ma podstawy by twierdzić, że nie radzicie sobie z masą własnego ciała i nie panujecie nad nim.
Jeżeli nie masz pełnego zakresu ruchu w niektórych miejscach, nigdy nie trenowałeś z obciążeniem, a trener ci dokłada - uciekaj. Pamietaj, że najpierw trzeba naprawić to co jest popsute. Jeżeli dociążysz coś co nie działa zbyt dobrze - kontuzja murowana.
5. Jak szybko mogę schudnąć / nabrać ciałka?
Teoretycznie bardzo szybko, ale jeśli chcesz zrobić to z głową, zmiana nie powinna wykraczać poza 0,5kg tygodniowo. Ta wartość jest prawidłowa dla przeciętnej osoby, jeżeli masz bardzo dużą nadwagę, możesz stracić na samym początku kilka kilogramów naraz, czasami zawodowi sportowcy łapią więcej lub mniej kilogramów w krótkim czasie w celu przygotowania formy do zawodów. Budowanie masy mięśniowej jest bezpieczniejsze i może być szybsze, o ile nie przeszkadza nam trochę dodatkowego tłuszczyku. Żeby nie być zbyt hurraoptymistycznym zawsze polecam liczyć 1kg na miesiąc, i zacząć pomiary po 6 tygodniach od rozpoczęcia treningów. Na początku nasze ciało może być w szoku że się ruszamy, nie do końca radzimy sobie z dietą i mamy wrażenie że nic się nie dzieje. Po 5 tygodniu, jeżeli jesteśmy systematyczni na pewno będziemy widzieć różnicę. Jeżeli nie - czas wybrać się do dobrego dietetyka, a najlepiej dietetyka klinicznego który przejrzy wyniki badań i przeprowadzi śledztwo w poszukiwaniu ewentualnych zaburzeń metabolicznych. No i na koniec - osoby które nigdy nie ćwiczyły, najlepiej niech mierzą się centymetrem a nie wagą. Początkujący mają szansę budowania tkanki mięśniowej kiedy spalają tłuszcz i tak po miesiacu ćwiczeń mogą ważyć 2k więcej, ale mieć 15cm mniej w pasie.
6. Co powinienem wziąć ze sobą?
Wygodne ubranie, czyste sportowe buty, ręcznik, dużą butelkę wody i trochę odwagi. Jeżeli masz niedawne wyniki badań i zapiski z tego co jesz - trenerowi będzie łatwiej. To co tutaj wymieniam to oczywista oczywistość, ale są osoby które przychodzą bez butów, bo myślą że mogą ćwiczyć boso, albo bez nawet malutkiej butelki wody - będzie wam potrzebna. Nie bój się otwarcie mówić o swoich obawach i celu który chcesz osiągnąć, stawiasz przecież pierwszy krok ku lepszemu!
7. Jak długo trenować z trenerem?
Tak długo jak ci to pomaga. Jeżeli masz więcej doświadczenia, możesz spotykać się z trenerem od czasu do czasu w celu skorygowania czegoś i sprawdzenia wyników. Nie obawiaj się chodzenia do różnych trenerów żeby sprawdzić czy taka forma współpracy w ogóle ci odpowiada - niekoniecznie musi to być najlepsze dla każdego :) Ja polecam wybrać się chociaż raz do dobrego, rzetelnego trenera, który solidnie nas oceni, abyśmy mogli lepiej skupić się na pracy nad naszymi słabościami, w końcu to jedyne ciało które mamy.